Historia kajetnictwa #4: Kajet wąski

Kiedy skończył się skórzany kajet, w połowie 2013 roku powstał nowy, eksperymentalny.



Ten kajet jest jasnym przykładem mojego testowania nowych pomysłów na sobie. Pochopnie przyciąłem kartki do takich rozmiarów i użyłem czarnej skóry na lewej stronie.



Z czasem zamsz nie wydawał się już tak brązowy, a wąski format tak wygodny.




To kawałek historii stawiania pierwszych kroków. Ścięte rogi to nie zamierzony krok, ale przymus. Pierwszy raz dwuwarstwowo oprawiałem notatnik w skórę. Nie miałem pojęcia jak zachowa się skóra na rogach, więc je ściąłem, dając dużo miejsca fałdom oprawy. Żadna bulwa, żadne zgrubienie nie powstało. Skóra po prostu przyległa do ścięcia odkrywając kartki. 
To musiałem je ściąć.


 Były to czasy, kiedy więcej rysowałem, niż pisałem.



W tym kajecie, mimo, że był pomyłką, cieszy mnie jedna rzecz - już nigdy nie zrobię nic tak topornego.