Pomysł na mapę pociętą w paski znalazłem gdzieś w Necie. Wymagało to trochę cierpliwości, ale opłaciło się.
Drugą stronę oprawy pozostawiłem tradycyjną, żeby kajet dobrze leżał w dłoni.
Format A6 i odwrócony skład zachęcają do używania go jako kalendarza, ale widywałem ludzi, którzy piszą w takich kajetach otwierając je w bok, co ciekawe.
Kajet niedługo znajdzie swojego nosiciela w KONKURSIE kajetniczym.