Historia kajetnictwa #3: Miękka oprawa

Po dwóch notatnikach w twardej oprawie, chciałem spróbować czegoś nowego. Metodą prób i błędów, po długim docinaniu i wielu testach, opracowałem niestandardowy format, który szybko stał się moim ulubionym. Wymiary kajetu to w przybliżeniu 17 na 13 cm. Jest bardzo poręczny i może służyć za notes, kalendarz, przepiśnik. Nawet album albo szkicownik.



Największą jego zaletą była poręczność właśnie. Miękka, jednolita oprawa dała się zginać na wszystkie sposoby. Bardzo chcąc mogłem nawet zmieścić go w kieszeni. Pomysł na taką formę wziął się z  filmu "Kontakt" z 1997 roku.


Wykończenie mistrzowskie nie jest. Kajet zrobiłem w 2010 roku, kiedy jeszcze nie myślałem o rękodzielnictwie jako sposobie na siebie. Od tamtego czasu wiele się zmieniło, co zauważyłem też po pisanych w nim tekstach.



Ciekawą rzeczą są wyklejki. Zwykła kartka, która wzmacnia oprawę i zakrywa nieestetyczne miejsca. Gdyby jednak potraktować wyklejkę jako miejsce? Na projekcję swojego gustu na przykład. Bez spamowania innych swoimi poglądami, bez pozowania. 
Jest, ale ukryte.