Kajet w podkowę nr 2


O tego typu notatniku pisałem już wcześniej (Historia kajetnictwa #5). Odpowiedni dla sfrustrowanych prostotą kątów. Zrobiłem takich trzy, a ten jest najnowszy.

Widoczna jest dość nowa technika naklejania grzbietu na okładkę, zamiast go wpuszczania pod spód, co jest znaczącą zmianą od czasu prototypu. Poza tym bez zmian.